29 marca 2015

Od Patty do Thereshy

(c.d. tego)
Uważnie przyglądałam się waderze. Miała czerwone oczy, głównie białą sierść i ten dziwny znak. Wyglądała na pewną siebie.
- Spokojnie, Patty - odpowiedziałam miło.
- Theresa. - uspokoiła się nieco.
- Nowa? Nie widziałam cię tu jeszcze...
 - Tak, jestem nowa.
Była bardzo sztywna.
- Jakbyś chciała, mogłabym oprowadzić cię po watasze...
- Z chęcią.
Gdy ruszyłyśmy, od razu wypaliłam:
- Jaka była twoja przeszłość?
Spojrzała na mnie swoimi krwistoczerwonymi oczami.
(Tessa?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz