30 marca 2015

Od Tenebrae do Bezimiennego

Byłam w krzakach. Szukałam wzrokiem zwierzyny. O królik w sam raz. Zjadłam go ze smakiem.
Uch ta samotność.
Nikogo nie widziałam od początku dnia.
- Hej.
Odwróciłam się.
Za mną słał wilk.
- Hej. - Powtórzył. - jestem bezimienny.
- Tenebrae. Miło mi.
(Bezimienny?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz