31 marca 2015

Od Hikaru do Tessy

- Tu jest naprawdę świetnie... A zwiedzanie z tobą było naprawdę miłe - mówiłem co mi ślina na język przyniosła, gdy zorientowałem się, że ona mnie zwyczajnie nie słucha. Spojrzała na mnie nieco zdezorientowana.
- Och, mną nie musisz się przejmować... - powiedziałem ironicznie. - Przecież równie dobrze możesz udawać, że nie istnieję...
- Obrażasz się?
- Nie - uśmiechnąłem się. - Na kogoś takiego jak ty nie da się obrazić.
- Idiota... - mruknęła do siebie, ale na jej twarzy gościł uśmiech.
- Wiem - wyszczerzyłem się.
(Tessa?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz