31 marca 2015

Od Vincenta do Dalii

- Nie denerwuj się, chciałem tylko pójść po coś do jedzenia... - powiedziałem.
- Aha...
- Nie mam zamiaru rezygnować z podjętej pracy - uśmiechnąłem się.
Wyszedłem z jaskini i od razu złapałem trop zająca, za którym od razu ruszyłem. Po chwili zobaczyłem jego samego. Skoczyłem i zabiłem go. Upolowałem jeszcze jednego i wróciłem do Dalii. Rzuciłem jej jednego, a sam zjadłem drugiego.
- Jak smakował? - zapytałem całej brudnej z krwi wadery. Teraz nawet nie miała się jak wytrzeć z powodu bandaży. Wyglądała jak seryjny morderca.
(Dalia?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz