13 marca 2015

Od Tenebrae do Satoshi

Cd. tego
 

Zastanawiałam się jak go przeniesiemy. Pomyślałam że pchnę go wiatrem. Skupiłam się i udało się. Pół drogi tak przeszłam. Potem niestety musieliśmy ciągnąć. Dotarliśmy do jaskini Satoshiego zmęczeni. Osuneliśmy się na ziemię i dyszeliśmy ciężko.
- Mam swoje trofeum - powiedział
- Po co?
- Jako dowód, że jestem wojownikiem.
- Okej. Mogę dziś spać u ciehie? Jestem zbyt zmęczona żeby wracać.
- Jasne rozgość się.
(Satoshi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz