2 stycznia 2016

Od Enu

Po paruaru dniach wyszłam na miasto, gdzie spotkałam mojego starego znajomego.
-_Hej-,_Kisa, czekaj. -_Basior się odwrócił i ze zdziwieniem powiedział.
- Enu? Cześć.
- Hej mam do ciebie sprawę, choć chodź.
Razem wróciliśmy do domu. Ledwo, co zamknęliśmy drzwi, a ja krzyknęłam na cały głos.
-_Yuna, złaź na dół!
Gdy Yuna zeszła na_dół przectawiłam przedstawiłam ich sobie. Okazało się, że są rodzeństwem, Yuna nie_mogła usiedzieć na miejscu. Zeszliśmy do piwnicy, podeszliśmy do ściany-,_które otworzyły tajne przejście, do którego prowadziła zjeżdżalnia, a spowrotem z powrotem schody ruchome. W pokoju znajdował się ogromny stół-,_parę krzeseł i mnóstwo planów. Podeszliśmy do stołu zgasiliśmy światło i pojawiła się trujwymiatowa trójwymiarowa mapa budynku.
-_No dobra, zaczynajmy. Yuna przyszykujesz specjalne mieszanki, bomby itd. Kisa i ja będziemy działać w terenie.
-_Zaczynajmy_- powiedziała Yuna. Ruszyliśmy po poczebne potrzebne nam rzeczy.
(Yuna) pd dla adminy : basior zostanie zachwil wyslan Npc (Przepraszam, musiałam o zostawić. Za bardzo mnie ta "admina" śmieszy, żeby tego nie udostępnić.)

Brak polskich znaków. Brak znajomości podstaw ortografii. Niepoprawnie zapisane dialogi. Niedostateczna długość (126 słów). Drugie upomnienie, za kolejne postać wylatuje z bloga. Do tego jeszcze opowiadanie to zostało do mnie wysłane cztery razy - raz na pocztę i trzy razy na howrse. Dorzucę jeszcze, że wczoraj dostałam opowiadanie od tego całego Kise.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz