9 stycznia 2016

Od Miris cd. Lorem

Wyciągnęłam katane i czekaliśmy, aż to coś raczy wyjść z ukrycia. Gdy to zrobił to okazało się, że to potwór w postaci człowieka, ale przypominający bardziej smoka? To było dziwne. Uniosłam katane nad głowę i podeszłam do stwora. Jak coś takiego może żyć niedaleko ludzi. Stwór zauważył mnie i się zamachnął swoją łapą. Zamachnęłam kataną raniąc stwora. Jego ryk chyba rozległ się na kilka kilometrów. Szybko mroziłam stwora, ale niestety potwór zamachnął się i mnie zranił. Osunęłam się na ziemię. Popatrzyłam w górę na potwora. Jego wyraz twarzy albo pyska mówił mi, że ma ochotę mnie zabić. Jego wyraz się lekko zmienił. Chłopak podszedł do mnie, odciągną od stwora i sam wziął katane. Z dala dokończyłam zamrarzanie go. Chłopak na mnie spojrzał z lekkim zdziwieniem i dokończył dobijanie stwora. Podszedł do mnie oddał katane i pomógł mi wstać. Niestety wstanie, było bardzo złym pomysłem. Po chwili zrobiło mi się ciemno przed oczami i chyba zemdlałam.
(Lorem?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz