13 maja 2014

Od Doctora do Sinomone

- O witaj - powiedziałem widząc leżącą na ziemi, błękitnooką waderę
  Ta niespodziewanie się poderwała i zaczęła warczeć.
- Czego chcesz? - mruknęła
- Łoł, łoł, łoł! - krzyknąłem unosząc łapy w obronnym geście - Skąd ta agresja! Nazywam się Doctor,  a ty?
- Doktor? Jaki doktor? - prychnęła - Jak u ludzi? Medycyny??
- Nie... po prostu Doctor... to moje imię - uśmiechnąłem się promiennie, choć zdążyłem już zauważyć, że wadera tego nie może zobaczyć. Jest niewidoma - A mogę poznać twoje imię? W niektórych kulturach uznaje się, że ujawnienie imienia jest oznaką szacunku, a jego tajenie  zniewagą i niektórzy są w stanie nawet zabić za taką zniewagę...
- Masz zamiar mnie zabić?
- Nie, nie! - wykrzyknąłem - Brzydzę się zabijaniem. I wilkami z bronią... to w sumie jedno i to samo. No ale cóż, czasami świat nie daje nam wyboru, choć ja uważam, że zawsze można znaleść inne wyjście z sytuacji, a nawet jeśli go nie ma można dać wrogowi szansę na przeżycie... Ale wciąż nie powiedziałaś mi twojego imienia. Jak się nazywasz?
(Sinomone?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz