(c.d. tego)
Basior wyglądał na zmieszanego. Co jak co, ale tego się nie spodziewał. Zastanawiał sie dlaczego właściwie zwróciła na niego uwagę. Rozwinął nerwowo skrzydła rozglądając się wokół. Szukał właściwych słów, ale jak zwykle miał pustkę w głowie.
- Słuchaj Zorrie... - zaczął, sam nie wiedząc po co to robi.
Normalnie miałby gdzieś co ona czuje i myśli. Zwykle zupełnie nie przejmował się uczuciami innych, tym bardziej osób których nie znał zbyt dobrze. W tym przypadku jednak, jakoś nie chciał, aby była smutna.
- Zorrie... przecież ty nawet mnie nie znasz. Jestem pewien, że to tylko zwykłe zauroczenie, które przejdzie nim księżyc wzejdzie na niebie. - stwierdził przyglądając się jej uważnie.
Wilczyca spuściła nisko głowę tak, że nie mógł nic z niej wyczytać.
- Wybacz jeśli cię zraniłem. Zazwyczaj mówię różne głupoty których potem żałuję. - tłumaczył się nerwowo.
(Zorrie? Wybacz że tak długo, ale miałam dużo spraw na głowie ^^)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz