5 maja 2014

Od Iverno do Zorrie


Od Iverno - Cd. Zorrie

cd. http://watahakrwawejpelni.blogspot.com/2014/05/od-zorrie-do-iverno.html

Wilk warknął, widząc zbliżającego się tygrysa. Przeciwnik był pokaźnych rozmiarów. Miał długie, lśniące kły, futro o niezwykłym połysku które dodawało złowrogiej gracji. Spojrzała na nich przepełnionymi mordem oczami.
- Zginiecie, małe pieski. - wycharczała, z lubością obserwując jak się cofają.
- Jesteśmy wilkami. - odwarknęła Zorrie.
Tygrysica najwyraźniej miała to gdzieś.
- Co za różnica? Dla mnie wszyscy smakujecie tak samo. - skoczyła nagle, ale wilki uniknęły jej ataku, rozbiegły się na wszystkie strony.
Iverno skupił się na zaklęciu z dziedziny nekromancji. Wychodziły mu one najlepiej, a nie miał czasu na nic innego. Gdy tygrysica rzuciła się na skrzydlatą waderę, tuż przed wyrósł wielki, zielonkawy zombie. Chwycił za uzbrojone w pazury łapy. Za nic miał jej próby uwolnienia się. Nie odczuwał bowiem bólu. Tygrysica ryknęła przerażająco i jakimś sposobem odtrąciła przeciwnika.
- Co to za plugawa magia?! - warknęła.
Widać było, że zrobiła się już mniej pewna. Teraz wielkość na niewiele się zdała. Miała bowiem przed sobą magiczne wilki.

<Zorrie? Walczymy? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz