- To sekretne miejsce, które znalazłem niedawno - mruknąłem - Nazwałem je polaną Zmierzchu...
- Czemu tak dziwnie? - Narcyza spojrzała na mnie z zaciekawieniem
- Widzisz te kwiaty?
- Te granatowe?
- Tak. Gdy się rozwijają wokół gaśnie wszelkie życie jak słońce o zmierzchu - uśmiechnąłem się ponuro
- Ty i twoje poczucie humoru - Narcyza pokręciła głową z rezygnacją - Nieważne, co chciałeś załatwić?
- Zaraz przybędzie tu Shang. Trzeba go zabić. Proste. Myślę, że dasz sobie radę?
(Narcyza? Palnij go w łeb, bo gada od rzeczy...)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz