6 maja 2014

Od Zorrie do Iverno

(c.d. tego)
-Ja nie znam swoich mocy! - jęknęłam.
Skoczyłam na tygrysicę od tyłu. Ta natychmiast zrzuciła mnie z grzbietu. Wgryzłam się w jej szyję, ale jej nic to nie zrobiło.
- Czy to jakiś komar mnie ugryzł? - zaśmiała się złośliwie. Odepchneła mnie łapą, a ja trafiłam głową w drzewo i zemdlałam. Tygrysica nie miała dość. Złapała mnie za kark, po czym rzuciła mnie w dół urwiska. Na szczęście spadłam na półkę skalną.
(Iverno? Staram się ;_;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz