19 maja 2014

Od Sinomone do Doctora

(c.d. tego)
- Jeśli masz ten super klucz czegoś tam to pójdź się po lansować gdzieś indziej
Powiedziałam. Moje wiaderko na cierpliwość zaczyna być puste.
- Próbuje cię chronić przed Toclafane, a ty mnie ignorujesz nawet nie wiesz gdzie to jest.
Powiedział Doctor. Jego ton głosu był coraz wyższy co oznaczało, że zaczyna się konflikt.
- Myślisz, że nie dam rady?! Myślisz, że jestem ślepa i bezbronna?! Myślisz, że ledwo stoję na tych łapach i że sama nie dam rady?! To się grubo mylisz....
Przycisnęłam basiora do skały, a przy ostatnim zdaniu wyszczerzyłam kły.
- Ja tak, tak nie myślę...
Basior popatrzył mi prosto w me: niebieskie, Martwe, Zwierciadła śmierci zwane oczami.
- Wiem, że tak..
Powiedziałam puszczając Doctora.Ton mego głosu posmutniał a me ciało automatycznie dało znak odwrotu od "Przygody" - Postanowiłam skończyć tę rozmowę...
(Doctor? Jeżeli nic nie zrobisz zrozumiem to...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz