Zarumieniłam się.
- Dziękuję - powiedziałam nieśmiało robiąc tak zwany głupkowaty uśmiech.
Odgarnęłam kosmyki mojej grzywy irytująco opadającej mi na nos.
- Mogę ci pomóc... znaleźć brata... - odwróciłam głowę w stronę jeziora. - Zinderze - dodałam wracając do poprzedniego układu mojej głowy.
- Dziękuję - powiedział. - Maggie - dodał po chwili, a jego uśmiech nie znikał z lekko przekrwionego w prawo pyska.
Podniosłam się i podeszłam do jeziora. Pochyliłam głowę. Zamyślając się zanurzyłam pysk w wodzie. Podniosłam głowę i odetchnęłam.
- Szukasz brata... hmmm... a jak to się stało... Jak go... zgubiłeś? Może... coś was rozdzieliło? - spojrzałam na niego.
(Zinder? Jestem mile zaskoczona)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz