8 czerwca 2014

Od Narcyzy do Akumy

Obudziłam się w łbie mi dudniło. Wszystko było rozmazane tylko basior był na tyle wyraźny. Otarłam oczy.
- Starałam się... - powiedziałam cała obolała
- Ciisss - pogłaskał mnie po głowie
- Przepraszam, zawiodłam - powiedziałam zła na siebie
- Szary Kwiecie! Jesteś mniej bardziej...
- Mniej bardziej? - spytałam zdziwiona
- Gdy nadejdzie pora zrozumiesz - powiedział, ale nie przestawał mnie głaskać
- Akuma! - westchnęłam
Usiadłam na przeciwko basiora.
- Dziękuje Ci! - przytuliłam go
- Za co mi dziękujesz? - spytał
- Za to ile razem przeszliśmy.... <jako przyjaciele>
Przytuliłam jeszcze raz mocno basiora i go puściłam bo nie tak zachowała by się wierna towarzyszka.
- Wybacz, że zapytam, ale co byś zrobił gdybym umarła ? - spytałam zainteresowana.
Basior dziwnie na mnie popatrzył jakby nie chciał o tym mówić.
- Proszę, chce wiedzieć !

(Akuma?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz