17 czerwca 2014

Od Doctora do Sinomone

  Widziałem jak Sinomone upada. Jak jej ciało zmienia się, jak staje się... innym wilkiem. Co to jest?! Nie wygląda jak regeneracja, nie jest przecież Władcą Czasu! Podbiegłem do niej i przy pomocy sonicznego śrubokrętu zbadałem ją. Wszystkie odczyty w normie, choć mogło być lepiej...
- Co Doctorze? - zapytał Mistrz - Twoja przyjaciółka umiera. Co zrobisz? Nie masz broni, planu ani pomysłu...
- No tak - podniosłem wzrok, by spojrzeć na dawnego przyjaciela - Czy to cię nie przeraża?
  Wycelowałem soniczny śrubokręt w oświetlenie na suficie. Lampa pękła z trzaskiem, pogrążając nas w mroku. Podniosłem Sinomone i zarzuciłem ją sobie na plecy. Była osłabiona i nie mogła sama iść. Wiedziałem już co muszę zrobić.
  W całym podziemiu panowała istna Sodoma i Gomora, więc z łatwością przemknęliśmy się do panelu sterującego. Śrubokręt znów się przydał. Cały misterny system ułożony przez Mistrza padł.
 (Sinomone? Sorry, że tak długo, ale "Koniec Roku")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz