- Bycie nowym w krainie nigdy nie było niczym fajnym. Wszyscy spoglądają na ciebie wilkiem, a ty najchętniej skoczyłbyś im do gardeł - mruknąłem sam do siebie.
Teraz musiały mi starczyć zwykłe zwierzęta łowne, bo przecież nie będę sobie robił wrogów na dzień dobry. Lekkim krokiem ruszyłem w las w poszukiwaniu zwierzyny. Pierwszym zwierzęciem, które spotkałem na swojej drodze był jeleń. Dość gruby, o zwalistych kształtach. Nic prostszego! Zaczaiłem się w mroku i skoczyłem na niego z ukrycia. Moje oczy zapłonęły nienawiścią, ot tak. Wgryzłem się w kark tego nieszczęsnego zwierzęcia, które wciąż próbowało uciec, lecz z upływem sekund owy jeleń przestał się ruszać, a ja wziąłem się za jedzenie. Jednak... Jednak moje uszy usłyszały jakiś szmer. Odwróciłem się gwałtownie i zobaczyłem wilka, który... życzył mi smacznego.
(Kto ? :D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz