29 czerwca 2014

Od Zindera - Cd. Arii


(Cd. Tego)
Zinder zamyślił się przez chwilę.
- Skoro nie pamiętasz, to skąd wiedziałaś co znaczyły jego słowa? - zapytał, spoglądając na nią z ciekawością.
W jego oczach stanowiła coraz bardziej interesującą osóbkę. Zaczynał mieć nadzieję, że kiedyś będzie mu dane poznać ją lepiej.
- Ja... nie wiem... czyli ty ich nie zrozumiałeś? - chyba się zdziwiła.
Najwyraźniej rozpoznanie słów wydawało jej się czymś naturalnym. Ten język zdecydowanie musiał być jej znany.
- Absolutnie. - odparł wilk z uśmiechem. - Ale nie martw się myślę, że w końcu dowiesz się jaka była twoja przeszłość.
Coś nagle przyciągnęło jego uwagę po lewej stronie. Niestety dymiące wszędzie wokół zgliszcza znacznie utrudniały obserwację otoczenia. Niemniej, coś tam błyszczało.
- Coś chyba tam jest... - powiedział, idąc w kierunku niemrawego błysku światła.
Doszli do olbrzymiego drzewa. Chyba jako jedyne oparło się płomieniom. Na wydatnej korze widniały tylko niewielkie ich ślady. Poza tym miał dziwny kolor. Kora była niemal tak zielona jak trawa, a liście czerwone niczym krew. Przypominały wyciągnięte dłonie chcące pochwycić odległe niebo. Było w nim coś złowrogiego i niepokojącego. Na samym środku dębu, wbito niewielki odłamek kryształu. Zinder podszedł ostrożnie i chciał dotknąć dziwny przedmiot. Natychmiast jednak cofnął się z sykiem bólu. To coś było bowiem silnie naładowane elektrycznością. Odskoczył z podkuloną łapą na której spaliło się kilka włosków.
- Uważaj, to może być pułapka. Najlepiej będzie jeśli kogoś zawiadomimy.
<Aria?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz