3 czerwca 2014

Od Narcyzy do Akumy

Zdziwiłam się jak mój sojusznik zmienił się w to coś...
Jak śmiałam tak pomyśleć, wyrażając się ''to coś''.
Łapa pulsowała z bólu. Pomachałam chwile głową i ruszyłam przed siebie.
- Jak sobie skrócę drogę, ktoś zauważy. Chyba nie - pomyślałam
Mistrz prowadził lecz Shang nie dał za wygraną.
Moje myśli były nic nie warte. Wtedy zapaliła się żarówka.
Z moich blizn wyłoniły się skrzydła jakby czarnego wiatru.
Przeleciałam nad głową Shang'a i Mistrza.
Była pierwsza! Już prawie na szczycie!
Leciałam i leciałam, i leciałam, i leciałam....
Stałam na szczycie, po chwili rozpędzony mistrz i Shang walnęli we mnie.
Wpadłam w przepaść i toczyłam się w dół, łapa to nic w porównaniu z tym. Byłam nieobecna.
- Mistrzu?! Czy ja żyje?! Chyba się połamałam...

(Akuma?)

Skąd ci się wzięło nazywanie Aku Mistrzem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz