(Cd. Tego)
Zinder jeszcze przez chwilę stał w miejscu, wyraźnie
zaskoczony. Potem pobiegł za nią. I tak nie miał nic innego do roboty.
- Wiesz, kochanie. Ja jestem zmiennokształtny. Zmieniam się zależnie od tego jak powieje wiatr. - zaśmiał się głośno. - Jeśli chcesz mogę być każdym. - dla poparcia swoich słów przybrał szybko postać smukłego jelenia o wielkim porożu.
Mixi jednak nie zwracała na niego uwagi. Co tylko spowodowało, że zdwoił wysiłki.
- A może lubisz bardziej skrzydlate wersje? - zmienił się w ptaka o intensywnie czerwonych skrzydłach.
- Idę na polowanie. Będziesz mi przeszkadzał i spłoszysz zwierzynę. - powiedziała ze spokojem.
- Skąd! Potrafię być cichy jak... jak... no, po prostu będę cicho. - przybrał ponownie swoją normalną, wilczą postać i zwinnie biegł po jej prawej stronie. - Następnym razem jak będę jednorogiem, zaopatrzę się w zbroję z twardych łusek. Tak na wszelki wypadek.
- Wiesz, kochanie. Ja jestem zmiennokształtny. Zmieniam się zależnie od tego jak powieje wiatr. - zaśmiał się głośno. - Jeśli chcesz mogę być każdym. - dla poparcia swoich słów przybrał szybko postać smukłego jelenia o wielkim porożu.
Mixi jednak nie zwracała na niego uwagi. Co tylko spowodowało, że zdwoił wysiłki.
- A może lubisz bardziej skrzydlate wersje? - zmienił się w ptaka o intensywnie czerwonych skrzydłach.
- Idę na polowanie. Będziesz mi przeszkadzał i spłoszysz zwierzynę. - powiedziała ze spokojem.
- Skąd! Potrafię być cichy jak... jak... no, po prostu będę cicho. - przybrał ponownie swoją normalną, wilczą postać i zwinnie biegł po jej prawej stronie. - Następnym razem jak będę jednorogiem, zaopatrzę się w zbroję z twardych łusek. Tak na wszelki wypadek.
(Mixi? ^^ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz