7 sierpnia 2014

Od Shontaya do Hoinkasa

Cd. Tego
Ehh... To tylko jakiś dzieciak- Pomyślałam. W sumie nie jestem lepsza... Nie ważne trzeba go raczej gdzieś przenieść nie może leżeć tu cały czas. Wzięłam wilka lekko na swój grzbiet i zaniosłam do jaskini.
-Na wszelki wypadek może będę czuwać całą noc, nie wiem czy mu się coś nie przestawiło w tym jego pustym łbie i nie zaatakuje mnie w nocy.- Niestety wkrótce i tak zasnęłam. Obudził mnie piękny zapach.
-Hę? co tak pachnie? -Spytałam odruchowo.
-Pomyślałem że będziesz głodna więc przygotowałem królika...-Odpowiedział jakby nigdy nic.
-Dzię...dzięki-Wydusiłam, Zatkało mnie, Jest w obcej jaskini koło niego jest jakiś obcy wilk a on myśli o jedzeniu? W sumie to przez to jest nawet słodki...

(Hoinkas?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz