21 sierpnia 2014

Od Akumy do Narcyzy

- Nic nie zrobisz - uśmiechnąłem się smutno, patrząc jak wadera próbuje przemienić cień w popiół - Możesz się wściekać, niszczyć, zamieniać w popiół, ale nie znajdziesz wyjścia. Exit jest daleko, a jego korytarze splątane.
- Nie obchodzi mnie to!! - ryknęła Phoenix - Wypalę sobie drogę do wolności!!
- Zaczynasz się robić nudna - tym razem na mojej twarzy pojawił się kpiący uśmiech, powoli dźwignąłem się na nogi i wyprostowałem - Nic w ten sposób nie osiągniesz, Narcyzo. Jest tyle innych dróg, którymi możemy pójść razem.
- Nie nazywaj mnie Narcyzą! 
- A więc, Szara Damo - ukłoniłem się z drwiną - Pozwól, że wyprowadzę cię z tego obłędu
(Narcyza?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz