- Mordimer?
- Tak? - Wyszeptał.
- Jesteś najdzielniejszym szczeniakiem jakiego znam. Bez ciebie wszyscy byśmy zginęli.
- To nie byłem ja...
Pomogłam mu wstać i podeszliśmy do reszty. Las wydawał się cichy, chociaż przed chwilą została tu stoczona niemała walka.
(Iverno? Mordimer? Zinder?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz