31 sierpnia 2014

Od Doctora do Korso

- Niee... - machnąłem lekceważąco łapą - To hy było zbyt nudne! Najpierw odwiedzimy Nikoyakę, bardzo zabawna wadera, potem Maggie i Leona, to bardzo urocza para, aż miło na nich patrzeć, następnie spotkamy się z Arią, a dopiero potem z Mixi! No i może po drodze spotkamy kogoś jeszcze? Kto wie? Nie marnujmy czasu i w drogę!
Ruszyłem truchtem przodem do Korso, a tyłem do drogi.
- Co o ty sądzisz?
- Brzmi dobrze, ale czy inni nie będą chcieli mnie... zaatakować?
- Nie przejmuj się - uśmiechnąłem się promiennie - Póki jesteś ze mną nic ci nie grozi.
W tym momencie uderzyłem się w zwisającą nisko gałąź. 
- Ałł!
- Dobrze wiedzieć - mruknął basior chichocząc cicho. 
- To tutaj! - oznajmiłem obracając się dookoła własnej osi i stając tuż przed niewielkim otworem w ziemi - Nija! Niiiiiaaaaa!
(Korso?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz