11 listopada 2014

Od Assumi do Mixi

-Żałuj. Nie wiesz co tracisz. -Odezwałam się do wadery będąc cała we krwi zwierzęcia.
Po posiłku powiedziałam do Mixi:
-Trzeba się nieco umyć, co nie?
Wilczyca tylko kiwnęła głową.
-W którą stronę do najbliższego zbiornika wodnego?
Wadera wskazała prawą stronę. Szybko pobiegłam w tym kierunku. Weszłam do środka i zanurkowałam. Gdy wypłynęłam na powierzchnię, zauważyłam bladą jak ścianę Mixi z wystraszoną miną na brzegu.
-Ducha zobaczyłaś czy co? -Zapytałam ze środka jeziorka.
-Zza tobą... -Wymamrotała wilczyca.
Odwróciłam się. Za mną był wąż morski z otwartą paszczą. Przemieniłam się w innego węża, tylko większego i groźniejszego. Gdy popatrzył z dołu na moją wężową postać, wydało mi się, że się boi. On tylko zasyczał i wrócił do głębin. Ja natomiast w mojej wilczej postaci podpłynęłam do brzegu.
-Coś się stało Mixi?
(Mixi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz