(cd. tego)
Postanowiłem przejść się po terenie watahy-kolejnej. Było tu mnóstwo ciekawych miejsc-jak w każdej. Kiedy stałem na wzgórzu zobaczyłem jakiegoś wilka i bez dłuższego zastanawiania się podszedłem do niego. Wyczułem, że nie jest z tej watahy, albo dopiero co dołączył-miał inne nastawienie. Nieznajomy zjeżył sierść.
- Spokojnie, nie zjem cię - powiedziałem. Wiedziałem z doświadczenia, że takie humorystyczne zapewnienie zdziała więcej niż tuzin pustych zdań.
Zadziałało od razu-basior się odprężył.
- Jestem nowy w watasze - powiedział - Nazywam się Deff.
- Ja jestem Koekie, możesz mówić mi Koe, jeśli chcesz - przedstawiłem się.
(Deff?)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz