-Powiedzmy,
że mam tu pewne zadanie do wypełnienia. Nie będę zawracać ci nim głowy -
powiedziałem tajemniczo. - Ach.. gdzie.moje maniery?! Nie przedstawiłem
ci się. Jestem Mako. -Daila - wilczyca wyciągnęła łapę w przyjaznym geście. -Przepraszam, ale jej nie uścisnę, choć bardzo bym chciał - skłonił em się nisko. -Ojej.. Wybacz - wilczyca zawstydziła się. - Nie bój się. Dotknij mnie - wyciągnąłem do niej łapę. (Dalia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz