16 maja 2015

Team 3 - Od Hikaru

Z tego co wiedziałem cmentarz był daleko. Bardzo daleko. A ja miałem tam iść z trzema ślicznymi waderami. Musiałem się mocno koncentrować, żeby nie zacząć skakać z radości. Jedynym problemem było to, że raczej nie wyglądały na bardzo chętne do rozmowy. Szliśmy, więc w milczeniu.
- Głupio tak iść w ciszy... - zacząłem.
- A masz jakiś temat godny zainteresowania - Erna spojrzała na mnie.
- Nie bardzo...
- No, więc nie widzę powodu do rozpoczynania konwersacji skoro nie mamy nawet o czym rozmawiać - dopiero teraz spuściła ze mnie wzrok.
Szliśmy, więc dalej milcząc. Irytowała mnie ta cisza, ale postanowiłem sobie, że nie odezwę się skoro nie chcą rozmawiać. Nigdy nie szedłem tą drogą postanowiłem, więc popodziwiać widoki, które naprawdę zachwycały. Północna Puszcza była tajemniczym miejscem, a cienie olbrzymich pająków przemykających gdzieś dalej nadawały jeszcze mroczniejszego klimatu. Podświadomie zaczęliśmy iść bliżej siebie i rozglądać się z niepokojem. Dla odgonienia strachu zacząłem się zastanawiać czemu to ja, zwykły wilk, jestem kapitanem drużyny, a nie Erna, która przecież jest Szamanką. Może nie chciała?
- M-może jednak porozmawiamy o czymś? - powiedziała Lunara.
- Rozmowa zdecydowanie pomoże - zgodziła się Szamanka.
- To ten... Jaki jest wasz ulubiony kolor?
- Biały albo żółty - powiedziałem tak zamyślony, że nie usłyszałem pozostałych odpowiedzi. 
- A ty Hikaru? - poczułem ja ktoś dźga mnie w ramię.
- Co ja? - spojrzałem na Mitsuki, bo to właśnie ona mnie dźgnęła.
- Jaką porę dnia najbardziej lubisz?
- Południe. Jest wtedy najcieplej i Słońce jest w najwyższym punkcie.
(3? ^^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz