21 maja 2015

Team 2 - Od Doctora

- Jesteśmy na miejscu, mógłbyś wreszcie zamilknąć - odezwała się Ookaminoishi, wymijając mnie. - To są te jeziorka, nieprawdaż? 
- Tak owszem. Dawno, dawno temu żył sobie pewien wilk. Był bardzo przystojny i kochały go wszystkie wadery. Wśród nich była przecudna nimfa Echo. Ale on nie chciał żadnej. Wszystkie odtrącał. Za karę Nemezis ukarała go miłością do własnego odbicia. Od tamtego czasu przychodził  "swojego ukochanego", nad nasze jezioro, które potem zostało nazwane jego imieniem: Narcyz. - Wyśniłem, przy akompaniamencie westchnienia Ookami. - Teraz jego wody w ten sam sposób działają na wszystkich przechodniów.
- W takim razie powinniśmy się rozejrzeć bez patrzenia w wodę - powiedziała dumnie Tempestas, kierując swe kroki ku jeziorkom.
- Racja...
- O! Jaka piękna! - Wadera chyba sama zapomniała o swoich słowach. Stała, wpatrując się w swoje odbicie i... uśmiechając się.
- ...piękna... - powiedział smutny głos za naszymi plecami.
  Odwróciliśmy się, by zobaczyć nimfę, w pięknej, błękitnej sukni.
- Ty musisz być nimfą tego jeziora! - wykrzyknąłem. - Miło cię poznać!
- ...poznać. - Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Co z twoim głosem...? - Ookami zmarszczyła brwi.
- To nimfa Echo. - Po raz pierwszy od rozpoczęcia poszukiwań odezwał się Veynom. - Może powtarzać tylko ostatnie wyrazy.
- ... ostatnie wyrazy! - pokiwała skwapliwie głową dziewczyna.
- Ahh... - westchnąłem. - Więc to tak...
- ...tak...
- No nic, musimy znaleźć, czego szukamy i wracać. Może ty widziałaś coś dziwnego? - Zagadnęła Ookami.
- ...dziwnego?
- Jakiś świecący przedmiot... no nie wiem...
  Nimfa przyłożyła dłoń do brody w geście zastanowienia.
- ...wiem! - Uśmiechnęła się.
- Gdzie? Pomożesz nam?
- ...pomoże - Nimfa wskazała na siebie, a potem na nas. - Pomożesz nam.
- Chcesz, żebyśmy coś dla ciebie zrobili, a w zamian nam pomożesz? - spytała, jak zawsze bystra Ookami.
  Nimfa skinęła głową.
- Co mamy dla ciebie zrobić? - spytałem.
  Echo wskazała jedną z sadzawek. Podszedłem do niej w bezpiecznej odległości, by nie widzieć swojego odbicia. Na środku sadzawki coś połyskiwało kolorowo.
- Mamy to wyłowić? - odwróciłem głowę do dziewczyny, a ona skinęła głową.
(Ookami? Tempestas? Veynom? Motywacja! Bo słabo nam idzie!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz