16 maja 2015

Team 2 - Od Doctora

  Wadera wycofała się na koniec naszej grupy. Odprowadziłem ją wzrokiem, po czym westchnąłem. Dla nieśmiertelnych faktycznie mogę być dość młody, jednak wielu z nich widziało znacznie mniej ode mnie. Starość nie oznacza doświadczenia, jak to mówią. 
- Dobra! Skoro nie chcecie nic o sobie mówić... - Nie dałem za wygraną. Zacząłem iść tyłem, patrząc w pyski moich towarzyszy. - To w takim razie ja będę mówił!
  Ookami odwróciła ostentacyjnie łeb w inną stronę, Veynom rzucił mi ponure spojrzenie, a Tempestas spojrzała dumnie i jakby z pogardą.
- No więc...
- Mówiłam ci już, żebyś się zamknął - warknęła Ookami. - Bez twojego szczebiotu szłoby się znacznie przyjemniej.
- Ależ kochana! Gdybym przestał mówić, byłoby nudno! - Wyszczerzyłem się szeroko. - Rozchmurz się trochę, bo w życiu nie znajdziesz sobie partnera!
- Co ty możesz o tym wiedzieć - prychnęła. 
- Opowiedziałbym ci o moich wszystkich uroczych towarzyszkach i towarzyszach, jednak powiedziałaś żebym się zamknął. - Nie przestawałem się uśmiechać. - Zresztą i tak nie starczyłoby mi regeneracji, by to zrobić.
  Wadera ponownie prychnęła.
- Jak widzicie, tak łatwo nie pozbędziecie się mojego gadania. Pozwólcie więc, że opowiem wam nieco o moich podróżach.
  I zacząłem nawijać ze szczegółami o co ciekawszych, zabawnych wydarzeniach z mojego życia. Co prawda nie słyszałem, by ktokolwiek za moimi plecami się śmiał, ale postanowiłem, że nie pozwolę Ciszy zapaść. 
  W pewnym momencie jednak ponownie mi przerwano.
(Ktoś z 2?^^ Ah, tyle zdrowej nienawiści w zespole <3 p="">

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz