28 maja 2015

Team 1 - Od Est

Wszyscy nic nie mówili wreszcie tak się wkurzyłam, że powiedziałam:
- Uważam, że to coś... błyszczącego... a poza tym tak z czystej ciekawości... czemu Zeusowi, aż tak jest to potrzebne? Jest Bogiem może robić co chce.
- Też tak uważam... to trochę dziwne. - powiedział Antilqus.
- Może już chodźmy tego szukać? Tu jest naprawdę nudno - Shai wreszcie coś powiedziała! Może już nie jest obrażona?
- To chodźmy zanim wejdziemy do kuźni trochę minie może nawet noc nas zastać, jeżeli będziemy tu dalej siedzieć. - wtrąciła Mixi.
- Też tak uważam - odpowiedziałam. Mixi wyruszyła w stronę wulkanu, już tylko kilka metrów dzieliło nas od długiej, męczącej wspinaczki. Gdy byliśmy już pod wulkanem, niepostrzeżenie wysłałam kilka cieni, by zobaczyć czy jesteśmy bezpieczni. Zaczęliśmy wchodzić w górę, gdy byliśmy już nad kraterem, cienie nie wróciły. To znaczy, że zostały złapane! Kurczę, to źle wróży dla mnie, Hefajstos jak na starca, ma niesamowity wzrok... głupia jestem, przecież jest Bogiem! Gdy weszliśmy do krateru Mixi poszła porozmawiać z Hefajstosem. Po chwili wróciła i powiedziała:
- Hefajstos pozwolił nam przeszukać kuźnię, ale najpierw chce on wiedzieć kto wysłał cienie. - Mixi przy ostatnich słowach spojrzała na mnie.
- No... ja... - zaczerwieniłam się - chciałam wiedzieć czy jest tu bezpiecznie i czy jest tu jakiś wyjątkowy ''przedmiot" którego szukamy. Ale jak widzę mam zakaz używania cieni... pójdę i go przeproszę. - poszłam w stronę boga.
(Team 1?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz