4 października 2015

Od. Tyks cd. Est

Dziewczyna zemdlała. Naszyjnik zaczął jej świecić. Ze strachu myślałam że umrę. Oczywiście ze strachu. Co mogłam poradzić? Dotknęłam jej czoła i wymówiłam krótkie zaklęcie. poczułam się jak porażona prądem. Potem zemdlałam. 
***
Obudziłam się prosto w głowie Est. W okół pustka. Stałam na ziemi, a Est siedziała bezwładnie wpatrując się w czarną dziurę. Białka miała zielone, oczy fioletowe, a tęczówki czerwone. Z jej oczu tańczyły fioletowe ogniki. Obie byłyśmy wilkami. Est była rozgoryczona, a czasem jej wyraz twarzy zmieniał się na strach. Z oczu płynely jej łzy. Dotknęłam jej lekko łapą. W jednej chwili znowu stałyśmy w pokoju, ale nadal jako wilki. Pokój był zniszczony. 
- Jesteśmy w mojej głowie, to tylko sen - odpowiedziałam na strach Est.

(Est? Powtórka z rozrywki xd Z Bezimienny również byliśmy w mojej głowie)

1 komentarz: